Nawigacja

Aktualności

Ks. ppłk Stanisław Żytkiewicz (1889-1956) – kapelan wojskowy, dziekan Frontu Środkowego, Grupy Uderzeniowej znad Wieprza i 2 Armii WP

16 sierpnia 1920 r. rozpoczęła się kontrofensywa Wojska Polskiego z nad rzeki Wieprz, która uderzyła w bok atakujących Warszawę wojsk bolszewickich. W planowanej operacji militarnej główną rolę miały odegrać wojska Frontu Środkowego gen. Edwarda Śmigłego-Rydza. Na tym odcinku frontu umieścił swoje stanowisko dowodzenia Marszałek Józef Piłsudski. Opiekę duchową nad walczącymi wojskami sprawował doświadczony w bojach strzeleckich i legionowych ks. Stanisław Żytkiewicz.

Urodził się 6 stycznia 1889 r. w Boguchwale koło Rzeszowa, na terenie zaboru austriackiego. Był synem organisty Wiktora Żytkiewicza i Józefy z Kropiwnickich. Ojciec był aktywnym działaczem społecznym i spółdzielczym, m.in. Kółka Rolniczego i Kasy Stefczyka, człowiekiem religijnym, solidnym i obowiązkowym. Wiele z tych cech charakteru odziedziczył syn Stanisław. Zdolności idące w parze z pracowitością pozwoliły mu, po ukończeniu szkoły powszechnej w 1900 r., na kontynuację nauki w c. k. Wyższym Gimnazjum w Rzeszowie. Mieszkał na stancji, nieopodal rzeszowskiego zamku. Niestety w 1907 r., z powodu pogłębiającej się choroby płuc i słabnącego wzroku, zmuszony był przerwać naukę w trybie stacjonarnym, celem udania się na kurację do Zakopanego. Przebywał w Domu Bratniej Pomocy, gdzie oprócz leczenia kontynuował eksternistycznie naukę z zakresu gimnazjum klasycznego. Towarzyszące nauce i leczeniu oddalenie od domu sprzyjało usamodzielnieniu się studenta gimnazjalnego, który w 1908 r. został pierwszym bibliotekarzem czytelni Towarzystwa Szkoły Ludowej w Boguchwale.  W tym samym roku założył w rodzinnej wsi Drużynę Bartoszową - organizację o charakterze patriotyczno-militarnym, skupiającą młodzież wiejską narodowości polskiej w Galicji. Ten etap działalności społecznej i edukacji zakończył egzamin maturalny, zdany w 1910 r. Nowy etap życia rozpoczął Stanisław wstąpieniem do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Już jako seminarzysta został członkiem Związku Młodzieży Polskiej „Zet” – konspiracyjnej organizacji polskiej młodzieży akademickiej, działającej na ziemiach polskich pod zaborami oraz za granicą. Miała charakter narodowy, była częściowo zakonspirowana, a jej członkowie angażowali się w szkolenie wojskowe o charakterze niepodległościowym. Z tego okresu wywodzą się jego kontakty ze Związkiem Strzeleckim w Rzeszowie i przyjaźń z młodszym o 7 lat Leopoldem Kulą ps. Lis. Zwieńczeniem jego nauki seminaryjnej i studiów teologicznych, było przyjęcie święceń kapłańskich z rąk biskupa przemyskiego Józefa Sebastiana Pelczara w dniu 5 lipca 1914 r. Niedługo po tym został też kapelanem rzeszowskiego III. Okręgu Związku Strzeleckiego.

Wybuch pierwszej wojny światowej latem 1914 r., spowodował mobilizację organizacji strzeleckich. Pod rozkazy Józefa Piłsudskiego zaciągnęli się, przeszkoleni wojskowo, członkowie organizacji niepodległościowych i narodowych. W jednej z licznych grup ochotników z Rzeszowszczyzny, których poderwały sierpniowe salwy, był ks. Stanisław. 4 września 1914 r. celebrował w Krakowie uroczystą mszę św., poprzedzającą zaprzysiężenie legionistów. W utworzonych za zgodą władz austriackich Legionach Polskich, objął funkcję kapelana VI batalionu 1 pułku, z którym trafił na front. Jego epopeję legionową rozpoczął udział w bitwach i potyczkach z wojskiem rosyjskim, m.in. pod Krzywopłotami i Łowczówkiem. 9 października 1914 r. został awansowany do stopnia podporucznika. W czasie krwawych walk I Brygady Legionów, jego drugim powołaniem stała się pomoc rannym na polu walki. Charakterystyczna sylwetka młodego kapelana na niewielkim koniu, objeżdżającego pole bitwy, najczęściej po zmroku, była częstym widokiem na odcinku VI batalionu dowodzonego przez Albina Fleszara-Satyra. Słabego zdrowia, z usposobienia melancholik (wg innego kapelana legionowego: „typowy neurastenik”), pomimo wyczerpania, potrafił kierować nocną pracą patroli sanitarnych, szukając w ciemnościach cierpiących rannych, których nie ewakuowano w ciągu dnia. Czynił to z narażeniem

życia, pomiędzy okopami walczących stron. Jak charakteryzowano go w wojskowych aktach personalnych, zawsze w czasie bitwy był wraz z żołnierzami w ogniu karabinowym. Jako kapelan legionowy, napotykał początkowo na wiele problemów spowodowanych nie tylko trudami wojny, ale brakiem odpowiednich przepisów regulujących umundurowanie, dystynkcje i status wojskowy kapłanów, umożliwiających posługę duszpasterską wśród rannych i chorych w szpitalach itp. Oprócz posług religijnych i sanitarnych zajmował się także pracą oświatową i socjalną wśród żołnierzy. Ofiarna służba frontowa znajdowała uznanie tak wśród żołnierzy, jak i przełożonych. Świadczyła o tym doskonała opinia, przyznane odznaczenia (Krzyż Kawalerski Orderu Franciszka Józefa na wstędze i Medal Waleczności), jak i awanse na kolejne stopnie oficerskie. W drugą rocznicę wymarszu strzelców z krakowskich Oleandrów, otrzymał z rąk Komendanta J. Piłsudskiego odznakę honorową I Brygady „Za wierną służbę”, na co zasłużył sobie służąc w mundurze, ale bez broni. Przeszedł cały szlak bojowy I Brygady, służąc jako kapelan w 1, 5 i 7 pułku Legionów, m.in. w Małopolsce, na Lubelszczyźnie i Wołyniu, przez pola Krzywopłotów i Łowczówka, przez walki pozycyjne nad Nidą, przełamanie frontu pod Ożarowem Lubelskim, bitwę pod Jastkowem, walki pod Wysokiem Litewskiem, bitwą pod Kuklami i Kamieniuchą, przemarsz nad Styr, walki pod Kostiuchnówką, zmagania nad Stochodem. Jak twierdzili legioniści, kilkakrotnie był o włos od śmierci. Tak było pod Kostiuchnówką 5 lipca 1916 r., gdy otoczony przez żołnierzy nieprzyjacielskich, został odbity kontratakiem garstki legionistów pod dowództwem L. Lisa-Kuli. Także 30 lipca 1916 r. nad Stochodem, gdy ranny żołnierz na przedpolu nie mógł być ewakuowany ze względu na ostrzał artyleryjski, ks. Żytkiewicz wyszedł po niego z okopu wśród wybuchających szrapneli rosyjskich…

 Po kryzysie przysięgowym pozostał dobrowolnie wraz z żołnierzami internowanymi w Szczypiornie. Wolność odzyskał we wrześniu 1917 r., i jak wielu dawnych legionistów, został skierowany na front włoski w szeregach armii austriackiej. Po powrocie do Galicji w 1918 r., wstąpił do konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej. Komenda Główna POW zleciła mu misję na Ukrainie, ale najprawdopodobniej nie doszła ona do skutku. Do służby kapelana wojskowego powrócił w listopadzie 1918 r. Podczas wojny polsko-ukraińskiej objął stanowisko kapelana 5 pułku piechoty Legionów, idącego na odsiecz Lwowa. Na początku 1919 r. objął funkcje proboszcza lwowskiej 1 Dywizji Legionów i Załogi Lwowa. W tym okresie zazwyczaj kwaterował na Łyczakowie, ale towarzyszył też żołnierzom w walkach poza miastem. Uczestniczył w marcowych uroczystościach pogrzebowych swego przyjaciela płk. L. Lisa-Kuli w Rzeszowie. 6 maja 1919 r. został proboszczem 2 Dywizji Piechoty Legionów, pełniąc równocześnie obowiązki dziekana Okręgu Generalnego Lublin.

Ciesząc się zaufaniem Wodza Naczelnego Józefa Piłsudskiego, kolejne odpowiedzialne zadania otrzymał latem 1920 r., w czasie wojny z Rosją bolszewicką. 10 lipca 1920 r. został dziekanem Frontu Południowo-Wschodniego, 6 sierpnia 1920 r. dziekanem Frontu Środkowego, a od 18 sierpnia 1920 r. Grupy Uderzeniowej znad Wieprza i 2 Armii WP gen. Edwarda Śmigłego-Rydza. Po wojnie pozostał w mundurze, zweryfikowany jako proboszcz ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919 r. Ojczyzna uhonorowała go najwyższymi odznaczeniami wojskowymi i państwowymi: Krzyżem Virtuti Militari V klasy (nr 7068), Krzyżem Walecznych, Krzyżem Niepodległości, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918–1921, odznaką pamiątkową „Orlęta” i in. W 1922 r. został dziekan Okręgu Korpusu nr III w Grodnie. W 1924 r. został przeniesiony do  Kurii Biskupiej Wojsk Polskich (od 1927 – Polowa Kuria Biskupia), jako starszy referent, co na szereg lat związało go z Warszawą. W latach 1927-1928 podjął studia filozoficzne na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zaliczył trzy trymestry. Lata 30-te były okresem pogarszającego się stanu zdrowia kapelana i coraz dłuższych okresów leczenia. Uniemożliwiało to podołanie powierzonym obowiązkom służbowym, którymi w ostatnim okresie były sprawy mobilizacyjne Polowej Kurii Biskupiej. W listopadzie 1937 r. przeniesiony został w stan spoczynku w stopniu podpułkownika, a następnym roku przeszedł na emeryturę.

Wybuch II wojny światowej spowodował jego powrót z Warszawy do rodzinnej Boguchwały. Pomimo kłopotów zdrowotnych, angażował się w życie konspiracyjne Polskiego Państwa Podziemnego, jako nestor kapelanów wojskowych służąc pomocą kapłanom związanym z ZWZ-AK na terenie Podokręgu AK Rzeszów. 6 sierpnia 1944 r. odprawił mszę pogrzebową por. Józefa Klimczaka ps. Piwko – dowódcy Placówki AK Boguchwała, który zginał w walce podczas akcji „Burza”. Po wkroczeniu wojsk sowieckich oraz w okresie stalinowskim nie był prześladowany, najprawdopodobniej ze względu na zły stan zdrowia, w tym stale pogarszający się wzrok. Zmarł kilkanaście lat po wojnie, przeżywszy 67 lat. Bezpośrednią przyczyną śmierci było tragiczne w skutkach zaczadzenie w domu rodzinnym. Jego zgon nastąpił w szpitalu w Rzeszowie, 4 kwietnia 1956 r. Spoczął na cmentarzu parafialnym w Boguchwale. W III RP pamiętano o zasłużonym kapłanie w rodzinnej Boguchwale, czyniąc go patronem gimnazjum, fundując jego popiersie oraz nazywając jego imieniem ulicę.

Opracował: dr Jacek Magdoń

Folder: KS. PPŁK STANISAŁW ŻYTKIEWICZ (1889-1956)
Tekst: Jacek Magdoń
Opracowanie graficzne: Karol Czechowicz
Foto: Zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego

 

 

do góry