Nawigacja

Aktualności

„Nie trwożył się moskiewskich bagnetów” – Kosina, 10 marca 2023

10 marca 2023 r. prelekcję o Pułkowniku Leopoldzie Lisie-Kuli wysłuchali uczniowie Szkoły Podstawowej w Kosinie koło Łańcuta, rodzinnej miejscowości bohatera. Jako patron placówki, wchodzącej w skład Zespołu Szkół, jest bardzo bliski dzieciom i młodzieży.

Dr Jacek Magdoń - historyk z Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie przedstawił szlak bojowy legendarnego skauta, strzelca, legionisty, peowiaka i oficera WP. Po prelekcji słuchacze wzięli udział w konkursie wiedzy o Pułkowniku. Leopold Lis-Kula poległ na polu chwały pod Torczynem na Wołyniu w dniu 7 marca 1919 r. Od tego czasu na Rzeszowszczyźnie corocznie organizowane są obchody i wydarzenia przypominające o żołnierzu Niepodległości.

Leopold Lis - Kula przyszedł na świat 11 listopada 1896 w Kosinie pod Rzeszowem. Jego pradziadek był powstańcem styczniowym. W rodzinie kultywowano tradycje patriotyczne. Sam Kula podobno zaczytywał się w historii Polski. W 1911 r.  wstąpił do ruchu skautingowego, już rok później został członkiem Związku Strzeleckiego. To z tamtych czasów pochodził jego przydomek „Lis”.

Józefa Piłsudskiego po raz pierwszy zobaczył na ćwiczeniach Okręgu Rzeszowskiego. Miał wtedy 16 lat. Rok później był już w szkole oficerskiej, do której przyjmowano osiemnastoletnich kandydatów. Członkowie ‚Strzelca” mieli stanowić kadrę nowotworzonych przez Piłsudskiego polskich sił zbrojnych. Gdy wybuchła I wojna światowa, wielu kadetów trafiło do Legionów Polskich. Wśród nich był Leopold Lis-Kula. Był jednym z najwyżej ocenianych oficerów, przedstawiany jako wzór. 

Walczył pod Włosowem, Ożarowem, Jastkowem i w największej bitwie Legionów – pod Kostiuchnówką. Po kryzysie przysięgowym w 1917 r. został internowany, a następnie – jako obywatel austriacki – wysłany na front włoski. Powrót do Polski nie oznaczał dla niego końca walk. Odradzające się państwo musiało samo wywalczyć sobie przebieg wschodniej granicy. Na południowo-wschodnich Kresach toczyły się walki z Ukraińcami o Kijów. To właśnie tam został posłany Leopold Lis-Kula. W wieku zaledwie 22 lat został dowódcą tamtejszej Polskiej Organizacji Wojskowej. Do jego zadań należało organizowanie tworzenie polskich struktur i organizacja dywersji. Gdy w czasie krótkiego urlopu przebywał w Warszawie, Naczelnik Państwa zaprosił go do swojej loży sejmowej, aby „jego dzielny chłopiec” zobaczył swego Komendanta otwierającego zwołany przez siebie Sejm wolnej Rzeczpospolitej.

Kilka dni później Lis-Kula otrzymał rozkaz: zająć Torczyn. W nocy z 6 na 7 marca 1919 roku zaledwie dwudziestotrzyletni major poprowadził polskie wojska przeciwko Ukraińcom zajmującym miasto Torczyn. To nie był najważniejszy i największy bój, w jakim przyszło mu brać udział, okazał się jednak ostatnim. Leopold Lis-Kula, ulubieniec Józefa Piłsudskiego, zmarł kilka godzin po zwycięskiej bitwie z upływu krwi.

do góry