Nawigacja

Aktualności

Przekazano sprzęt drukarski używany do powielania podziemnych wydawnictw i ulotek – Rzeszów, 19 lutego 2018

W ramach projektu „Archiwum pełne pamięci”, który ma służyć ratowaniu naszego dziedzictwa kulturowego, w tym cennych dokumentów, kolekcji, zbiorów rodzinnych i pamiątek do Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie został przekazany sprzęt drukarski. Darczyńcą jest Józef Pasternak, który wraz z żoną Marią zajmował się drukowaniem i kolportowaniem nielegalnych wydawnictw. Jak wspomina, do działalności opozycyjnej zaangażował go Józef Konkel, nieżyjący już rzeszowski działacz opozycji antykomunistycznej i działacz NSZZ „Solidarność” Regionu Rzeszowskiego. Razem pracowali w Państwowym Przedsiębiorstwie Instalacji Przemysłowych Instal. Józef Konkel dostarczał papier, sitodruki i farbę, przekazywał hasła i miejsce kolportowania nielegalnych ulotek. Wszystkie działania odbywały się w konspiracji, kolporterzy nie znali się z imienia i nazwiska. Przekazywali materiały za pomocą umówionego hasła. Działalność trwała prawie dwa lata. W tamtym czasie drukowanie wydawnictw drugoobiegowych stało się bronią w walce z władzą komunistyczną.

Najpopularniejszą techniką powielania nielegalnych wydawnictw był druk za pomocą ramki. Można nie była to najwydajniejsza metoda, ale pozwalała na druk w ścisłej konspiracji ze względu na brak hałasu przy jej stosowaniu, dlatego też najlepsze czasy to lata siedemdziesiąte i stan wojenny. Zanim jednak doszło do samego drukowania należało wykonać matrycę. Najczęściej była to matryca białkowa, którą wkładano do maszyny do pisania zamiast papieru. Mocnym uderzeniem czcionki robiono w niej otwory w kształcie liter. Tak powstawał szablon.  Innym sposobem wyrobienia matrycy była technika sitodruku. Na gazę młyńską (do przesiewania mąki) nanoszono emulsję światłoczuła.  Wcześniej tekst , który zamierzano powielić przenoszono na diapozytyw (miejsce gdzie były litery pozostawały przeźroczyste, a tło – czarne). W ten sposób przygotowany tekst przykładano do gazy i naświetlano silnym światłem. Przechodziło ono jedynie przez przezroczyste otwory w kształcie liter i wykruszało emulsję w taki sposób, że tworzył się na niej tekst. Matryce białkową lub sitodrukową nakładano następnie na ramkę , a pod nią wkładano czysty papier. Na matrycy rozprowadzano farbę drukarską, która przechodząc przez otwory na papier, tworzyła wydruk. Ramkę obsługiwały dwie osoby, jedna nakładała farbę, a druga wyjmowała zadrukowany papier. 
 

do góry